Mąż wbiega do domu. Ledwie żyw. Sraczka. A w łazience, żona.
- Wyłaź, ku…. Bo nie wytrzymię!
- A nowe buty mi kupisz?
- Kupię! Wyłaź, bo się sfajdam!
- A nową sukienkę mi kupisz?
- Kupię, ku… wa! Otwieraj!
- A futro z norek mi kupisz?
- Pppp-Fffffff-pppp…. Ku*rwa… Teraz to w…. pfffpppfff…. w pffff…. ffffufajce będziesz chodzić, idiotko!