Lew, król dżungli zarządził wielki spis wagi wszystkich mieszkańców swojego królestwa. Przychodzi żyrafa.
- Żyrafo, ile ważysz?
- 700 kg.
Komisja zapisuje, przychodzi słoń.
- Słoniu, ile ważysz?
- 1,5 tony.
Komisja zapisuje, przychodzi zajączek.
- Zajączku, ile ważysz?
- 10 ton.
- Nie no, zajączku, powiedz serio.
- No mówię serio, ważę 10 ton.
- Kurde, no, zajączku, bez jaj…
- A bez jaj to 2 kilo…
Po dwóch długich tygodniach pracy na budowie w Lublinie wraca do swojego mieszkanka na drugim piętrze w starej poznańskiej kamienicy facet. Otwiera drzwi i uśmiecha się szeroko do stojącej w przedpokoju żony.
- Nie rozbieraj się nawet - mówi kobieta - Tylko idź do tego nowego sąsiada z parteru i obij mu mordę.
Mąż wybiega z pianą na ustach, po chwili z dołu słychać pukanie do drzwi, odgłos otwieranego zamka i straszliwe “dźwięki bitej twarzy”. Po minucie robi się cicho i do mieszkania na drugim znowu wchodzi mąż.
- Załatwiłem skurwela - sapie - Ale powiedz, za co ja mu tak nawpieralałem?
- “Za co? Za co?” - krzyczy z wyrzutem żona - Siedzę całymi dniami w domu sama jak jakaś… znudzona suka.