Wykoleił się pociąg wiozący polskich posłów. Na miejsce pędzą ekipy ratownicze, karetki i śmigłowce. Gdy przybyli okazało się, że nie ma żadnych ciał. Szef ratowników pyta okolicznych mieszkańców:
- Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu?
- Pochowalim.
- Wszyscy zginęli, co do jednego?
- No niektórzy mówili, że jeszcze żyją, ale kto by tam, panie, politykom wierzył…
Pewien indiański chłopiec podchodzi do swego ojca - Dzikiego Niedźwiedzia i się pyta:
- Tato a dlaczego mój brat nazywa się Szumiący Wiatr?
- Bo robiliśmy go jak szumiał wiatr…
- A dlaczego moja siostra nazywa się szalejąca burza?
- Bo robiliśmy ją jak szalała burza…
- A tato dlaczego ja się nazywam jak się nazywam??
- Oh daj mi spokoj Pęknięta Gumo.
Pewien człowiek zgłosił się ze swoim kotem do pewnego show. Gdy już tam był prowadzący zapytał go co takiego chciał pokazać. Facet odpowiedział, że jego kot umie mówić. Prowadzący powiedział żeby udowodnił to. Facet mówi do swojego kota:
- Mruczek powiedz słowo “ma” w czasie przeszłym.
Kot na to:
- Miał.
Prowadzący się zdenerwował i wyrzucił ich z programu.
Kot wstaje i mówi do swojego pana:
- Mówiłem ci, że to głupi pomysł.